Wyobraź sobie taką sytuację: widzisz w sklepie piękną sukienkę, o kroju idealnie dopasowanym do twojej sylwetki. Przymierzasz, wyglądasz w niej wspaniale, więc czym prędzej kierujesz się do kasy i kupujesz. W domu bez zastanowienia odrywasz metkę, a potem wychodzisz w niej raz, drugi i… trafia szafy, bo jednak coś „nie gra”, a ty nie wiesz co. Jesteśmy pewne, że nie raz tak miałaś – z sukienką, koszulą czy żakietem. I podejrzewamy, co mogło pójść nie tak…
- Co to jest analiza kolorystyczna?
- Typ urody: wiosna
- Typ urody: lato
- Typ urody: jesień
- Typ urody: zima
Co to jest analiza kolorystyczna?
W internecie często znajdziesz wskazówki, jak dobierać sukienkę czy spodnie do rodzaju sylwetki. Co zrobić, by optycznie powiększyć lub poszerzyć konkretne partie ciała, a także jak zamaskować niedoskonałości figury. Rzadko jednak wspomina się o analizie kolorystycznej.
Analiza kolorystyczna jest to metoda doboru optymalnej gamy kolorów do twojego wyglądu – cery, oczu, włosów. Na tej podstawie wyróżnia się cztery główne typy urody: wiosna, lato, jesień oraz zima. Pomiędzy nimi mogą jeszcze występować typy mieszane: wiosenno-jesienny (ciepły) oraz letnio-zimowy (zimny).
Co daje określenie typu urody? Dzięki temu wiesz, jakie barwy będą do ciebie pasować i unikniesz sytuacji, w której idealna z pozoru sukienka będzie pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.
Jak dobierać kolory ubrań do swojej cery zobacz na Styleo.pl, kieruj się tymi wskazówkami podczas przeprowadzania analizy kolorystycznej. A my pokrótce przedstawiamy charakterystykę każdego z głównych typów urody.
Typ urody: wiosna
Wiosna to ciepły typ urody. Charakteryzuje się delikatną karnacją, która szybko opala się na brązowy kolor. Włosy u kobiet będących w typie wiosny mogą być różnorodne, ale zawsze w ciepłych odcieniach – jasny blond, rudy, miodowy, czy orzechowy brąz. Oczy są w mało intensywnych odcieniach, za to tęczówka ma wyraźną obwódkę.
Jaka zasada panuje podczas doboru kolorów? Należy stawiać na ciepłe odcienie, jak zieleń, jasny brąz, brzoskwiniowy, czerwony, natomiast unikać zimnych barw, m.in. granat, biel czy czerń.
Typ urody: lato
Dla niektórych będzie to zaskoczeniem, ale lato to chłodny typ urody, cechujący się delikatnym, stonowanym wyglądem. Jasna, mleczna cera w pierwszej fazie opala się na czerwono, a dopiero potem na oliwkowy kolor. Włosy są mysie, oczy natomiast przydymione, najczęściej szare lub piwne.
Kobiety o urodzie typu lato dobrze wyglądają w pudrowych, przygaszonych kolorach, jak delikatny fiolet, oliwkowy, róż i jasny błękit. Nie powinny natomiast nosić czarnych oraz jaskrawych ubrań.
Typ urody: jesień
Jesień to kolejny ciepły typ urody. Karnacja może być jasna lub wręcz przeciwnie, oliwkowa. Rzadko jednak cera opala się na brązowo, znacznie częściej łatwo ulega poparzeniom. Dominującym kolorem włosów jest rudy lub brąz, oczy zwykle są zielone, brązowe, a także piwne.
Dla kobiety-jesieni niewskazany jest przede wszystkim róż. Będą do niej pasować natomiast różne odcienie brązu, beżu, a także kolor czerwony i oliwkowy.
Typ urody: zima
Kobieta-zima posiada chłodny typ urody. Cera, tak jak u jesieni, może być bardzo jasna lub oliwkowa, za to włosy są ciemne, w różnych odcieniach, od mocnego brązu po kruczoczarne. W przypadku oczu można zauważyć kontrast pomiędzy bielą twardówki a tęczówką.
Kobiety o tym typie urody najlepiej wyglądają w chłodnych kolorach, jak biel, czerń, bordo oraz granat. Powinny natomiast unikać przede wszystkim różnych odcieni złota.
3 komentarze
Robiłam sobie taką analizę, ale kompletnie tego nie czuję. Myślę, że wiele też zależy od tego, co my lubimy i w czym dobrze się czujemy. Więc analiza analizą, ale nie ma co też na siłę nosić kolorów, których się nie czuje.
Nigdy nie robiłam czegoś takiego, ubieram się na czarno i boję się innych kolorów, ale może wynika to właśnie z tego, że nie znam barw, które do mnie pasują. Muszę posprawdzać co i jak i dokupić parę kolorowych ubrań – na wiosnę będą jak znalazł 🙂
Chciałabym kiedyś spróbować usług stylistki, która zajmuje się analizą kolorów… Nie wiem tylko gdzie takiej szukać, bo zależy mi na tym, by „czaiła” mój styl ubierania się…